"Nie doczekałem się rozmowy z ojcem. Umarł, zanim zdążyłem skorzystać z tego wszystkiego, czego nauczył się w życiu. Nie był złym ojcem, po prostu nie lubił zbyt dużo mówić. Nawet jesli stosunki między ojcem i synem układają się jak najlepiej, krępujące poczucie więzi rodzinnych nie pozwala im rozmawiać jak przyjaciel z przyjacielem. Nie chodzi o to, że nasi ojcowie mieliby nam zbyt mało do powiedzenia. Przeciwnie, wystarczy tylko pytać i słuchać. To właśnie zrobiłem. Rozmawiałem ze 138 mądrymi mężczyznami o długim stażu ojcowskim, będącymi w wieku od 40 do 92 lat. Razem mieli 486 potomków i przeżyli 8870 lat. Zadałem im wszystkie te pytania, jakie chciałem zadać mojemu ojcu. Co jest kluczem do szczęścia? Jak się znajduje Boga? W którym momencie przestajesz się bać śmierci? Kiedy się trzeba ożenić, rozwieść, przeprowadzić, zabrać głos, zrezygnować? Czego w życiu nie wolno przegapić? Co to jest sukces? Jak zawsze być zakochanym? No te bardzo ważne pytania potrafił odpowiedzieć każdy pytany przeze mnie ojciec.